Część XIII
Spała wyjątkowo spokojnie. Wreszcie miała wolny dzień, więc mogła pozwolić
sobie na chwilę lenistwa i porządnie się wyspać. Pomimo, że na co dzień wcale
dużo nie spała, to był z niej niezły śpioch i wykorzystywało to, gdy tylko
miała czas.
Piotr za to wstał trochę szybciej. Nie mógł spać. Sam nie wiedział czy to przez
stres związany z konferencją, na którą jedzie czy z czymś innym. Czuł się
dodatkowo winny, że przez niego Hana teraz nie może chodzić. Powtórzył jeszcze
swoje przemówienie, wykąpał się i ubrał. Pomyślał, że zdąży jeszcze zrobić
zakupy i pojechać do Hany, by zrobić śniadanie, aby nie musiała nadwyrężać skaleczonej
nogi. Nie chcąc jej budzić, ani tym bardziej fatygować do otwierania drzwi
otworzył sobie własnym kluczem. Po cichu wszedł do mieszkania, zerknął do
sypialni i ujrzał słodko śpiącą kobietę. Uśmiechnął się na samą myśl. Spała tak
smacznie, jak dziecko. Z lekkim uśmiechem na twarzy, pewnie o czymś miłym śni.
Pomyślał. Zawsze gdy miała dobry sen, albo było jej po prostu dobrze to się
uśmiechała. Piotr nawet zauważył, że gdy wracał z dyżuru, a Hana jeszcze spała
to gdy wtulił się w nią to od razu pojawiał się półuśmiech na jej twarzy. Tak
jakby czuła jego obecność. Delikatnie okrył ją kołdrą i wyszedł z sypialni przygotować
śniadanie.
Po niespełna 20 minutach postawił na szafce nocnej talerz z kanapkami i
herbatą. Nieszczęśliwie spadła mu książka z szafki, która zrobiła niewielki
hałas, mimo to obudziła kobietę.
- Piotr? – zaspanym głosem powitała go.
- Tak, to znowu ja cię straszę. Nie chciałem cię budzić, ale książka spadła i
narobiłem hałasu niepotrzebnie. – przysiadł na łóżku.
Kobieta bardzo się ucieszyła, że już od ranka zobaczyła swojego ukochanego.
- To dla mnie?
- Taak. W sumie dobrze, że już wstałaś, herbata jeszcze ciepła.
- Mhm. – popatrzyła na niego dogłębnie.
- Wiem, że nie możesz chodzić przeze mnie, więc w ramach rekompensaty postanowiłem
zrobić ci zakupy i śniadanie.
- Przecież to nie twoja wina, nie przejmuj się. To ja jestem niezdarą. Zresztą już
się goi i zaraz wszystko będzie dobrze. – Hana podniosła się do pozycji
siedzącej.
– Ale dziękuje bardzo. To miłe. – delikatnie pocałowała go w policzek.
Piotr się trochę zmieszał, a Hana powoli wstała z łóżka.
- To może zjemy razem?
Hana kuśtykając poszła do łazienki, wykonać poranną toaletę. Postanowiła
jeszcze zrobić lekki make-up, pociągnęła fioletowe kreski nad powieką, rzęsy
przejechała tuszem do rzęs, nałożyła trochę różu przed wcześniejszym nałożeniu
podkładu, usta pomalowała ulubionym błyszczykiem. Kiedy podeszła do stołu,
Piotr przeniósł jej kanapki oraz dorobił kilka dla siebie i nalał herbaty.
Razem zasiedli i rozpoczęli posiłek, co chwilę wymieniając ukradkowe uśmiechy i
spojrzenia.
- A co u Tosi? – ciszę postanowiła przerwać kobieta.
- W porządku. Dobrze, się uczy. Magda zapisała ją na lekcje baletu, także jest
teraz tym bardzo zaabsorbowana.
- O, fajnie.
- Pytała się czemu nie przyjechałaś.
Hana trochę posmutniała, ale nie chciała by Piotr to zauważył, nie wiedziała
też co ma powiedzieć, dlatego czekała na jego reakcje.
- Powiedziałem, że masz dużo pracy.
Goldberg nie wiedziała czy ma mu dziękować, za to że w pewnym sensie ją krył
przed jego córką, że nie powiedział Tośce o jej wyjeździe i o rozstaniu. Ale z
drugiej strony nie chciała, by okłamywał dziewczynkę. Sama nie wiedziała co o
tym myśleć.
- O której zaczyna się to sympozjum?
- O 10.
Oboje spojrzeli na zegarki. Piotr miał jeszcze trochę czasu.
- Prasowałeś tą koszulę?
- Piotr popatrzył na siebie i stwierdził: - Tak.
- Przynieś mi deskę i żelazko z łazienki, doprasuję ci ją.
- Nie trzeba. Przecież nie jest bardzo wygnieciona.
- Bardzo nie, ale trochę tak. Musisz się dobrze prezentować, przynieś te
rzeczy, zajmie mi to chwilkę.
- Ale z twoją nogą..
- Nie dyskutuj! – Hana wcięła mu się w słowo i uśmiechnęła się promiennie.
Powoli wstała i gdy Piotr rozłożył deskę i ściągnął koszulę zaczęła starannie prasować.
W miedzy czasie mężczyzna posprzątał ze stołu. Hana ukradkiem przyglądała się
swojemu mężowi, jego mięśniom, i ogólnie całemu ciele, które tak bardzo kochała
i jeszcze jakiś czas temu mogła swobodnie dotykać, całować, a teraz nie
wiedziała czy w ogóle może patrzeć.
- No teraz możesz ubrać. – podała koszulę mężczyźnie i wyłączyła żelazko. Piotr
zapiął się i nałożył marynarkę. Podeszła do niego kobieta i poprawiła
kołnierzyk.
- Noo i teraz możesz iść.
- Dzięki.
- Nie denerwuj się. Poradzisz sobie.
- Przecież się nie denerwuje.
- Jasne.
Nagle zadzwoniła komórka Hany. Był to pan z warsztatu, w którym nadal stało jej
auto. Powiedział jej, że może już dziś odebrać wóz. Jednak ona stwierdziła, że
dziś nie będzie w stanie. Usłyszał to Gawryło i zaproponował, że on odbierze,
jednak ona nie chciała go kłopotać, ale po chwili uległa mu. Dała mu kluczyki i
dokumenty, Piotr obiecał po południu to załatwić.
- Jak ja ci się odwdzięczę. Już tyle razy mi pomogłeś.
- Przecież jesteś moją żoną.
Wyjątkowo dziwnie zabrzmiały te słowa, jednak Hana ucieszyła się, że Piotr
zaznaczył to. Dzisiejszy poranek i to, że nadal potrafią ze sobą normalnie
rozmawiać i się wspierać uświadomił jej, że jeszcze nie wszystko stracone i na
pewno wszystko wróci do normy. Potrzebują tylko czasu.
- Do później!
- Pa.
Ale cudeńko *.-
OdpowiedzUsuńto opowiadanie jest genialne :D napisz dla nas nexta na jutro plsss :)
OdpowiedzUsuńczekam na next
OdpowiedzUsuńCzekam na szybkiego nexta! ;*
OdpowiedzUsuńBoskie juz nie mogę się doczekać aż się pogodzą. Czekam na nexta
OdpowiedzUsuńniech się pogodzą i będzie to część MEGA HOT haahah :D
OdpowiedzUsuńBędzie dzisiaj next
OdpowiedzUsuńBardzo prosimy o next
OdpowiedzUsuńKiedy dodasz next bo czekam z niecierpliwoscia co bedzie dalej sie dzialo:-)
OdpowiedzUsuńNext, proszę..!
OdpowiedzUsuńopowiadanie jest boskie :) next mile widziany :D
OdpowiedzUsuńDodaj next :-)
OdpowiedzUsuńDodaj next bardzo ladnie prosze:-) :-) :-) :-)
OdpowiedzUsuńjedyne opowiadanie którę potrafię odwiedzić z 10 razy dziennie sprawdzając czy nie ma przypadkiem nexta haha
OdpowiedzUsuńTo samo i ja cały czas sprawdzam czy coś jest a tu jak na razie brak next
OdpowiedzUsuńdziś miałam ostatni egzamin, więc oficjalnie mam już wakacje! :)
OdpowiedzUsuńdlatego też next pojawi się myślę, że jutro, bo teraz nie mam juz siły :(
Ok czekamy do jutra
OdpowiedzUsuńczekamy w takim razie do jutra :) śpij dobrze :D
OdpowiedzUsuńDodaj next :-) :-) :-) :-)
OdpowiedzUsuńJestem twoim 5000 odwiedzającym :)) czekamy na nexty
OdpowiedzUsuńA.
wow, to są tu też jacyś mężczyźni ? :D
Usuńdzięki WAM za 5000 wyświetleń**