Część V
-Hej Hana! – Miri wparowała do pokoju siostry. Zdziwiła się gdy zobaczyła
siostrę przebierającą w ubraniach. – Wybierasz się gdzieś ? – zdziwiona podeszła
do niej i pocałowała w policzek.
- Hej. Taak, wychodzę.
- Myślałam, że pogadamy sobie, mam cały wieczór wolny.
- Wiesz co, chyba musimy to przełożyć na jutro, bo dziś już jestem umówiona.
- Z kim? – niemal krzyknęła młodsza siostra Goldberg.
- Pamiętasz Aarona? – Miri chwilę się zastanowiła i zaraz po tym rozszerzyła
oczy.
- No właśnie, spotkałam go wczoraj i zaprosił mnie do siebie na kolacje. Tą czy
tą- wskazała na obie sukienki.
- A Piotr?- zapytała zaskoczona Miri.
- Co Piotr? Przecież go tu nie ma. – po chwili Hana zorientowała się o czym
mówi siostra. – Aa, Miri! To przecież tylko spotkanie z dawnym kolegą.
- Taa, kolegą… Już ja pamiętam tą waszą ‘koleżeńskość’. – na twarzy Miri
pojawił się wyrzut. – Mam nadzieję, że wiesz co robisz. – dodała.
- Proszę cię. Nie wyolbrzymiaj. Może być ta? – wskazała na szarą sukienkę za
kolano z lekkim dekoltem i odkrytymi ramionami.
Miri tylko skinęła głową, powiedziała, żeby jutro do niej wpadła na ploty,
umówiły się i pożegnały. Hana długo stroiła się przed lustrem. W końcu zależało
jej by wyglądać z klasą.
Do sukienki dobrała dodatki, narzuciła na siebie żakiet i obowiązkowo kremowe
szpilki. Wyglądała, jak zawsze, olśniewająco. Do tego lekki makijaż i
rozpuszczone blond włosy.
- Bardzo dobry ten łosoś! Już dawno nie jadłam tak świetnie przyrządzonej ryby!
– Hana nie szczędziła pochwal Aaronowi.
Wspólnie, po zjedzonej kolacji, usiedli na tarasie z lampką wina. Wspominali
stare czasu, opowiadali co działo się w ich życiu, choc głównie to Aaron
opowiadał, a Hana z przyjemnością słuchała.
- Nigdy bym nie przypuszczała, że jednak ukończysz medycynę i to chirurgię!
Przecież chciałeś zmienić specjalizacje. Ale chirurg plastyczny to i tak
ciekawa posada.
- No tak, wybrałem chyba to mniej mroczniejszą wersję. Trzeba chyba być prawdziwym
twardzielem, żeby lubic grzebać we wszystkich tych jelitach, śledzionach. – zaśmiał się.
- No tak. To trudne i rzeczywiście niezbyt przyjemne. Ale mój mąż jest
chirurgiem i jakoś nie narzeka. Twardziel z niego. – uśmiechnęła się na samą
myśl o Piotrze.
- No proszę. Może kiedyś go poznam?
- Może.. – choć na początku uśmiechnęła się to potem nagle posmutniała.
Przyjaciel rozpoznał, że coś jest nie tak. Próbował wypytać Hanę, jednak nie
chciał jej też naciskac. Resztę wieczoru spędzili także w miłej atmosferze. Robiło
się już późno i zimno. Hana postanowiła wracać do rodziców, podziękowała za
udany wieczór, a Aaron próbował namówić ją na kolejny. Jednak Hana wypierała
się, że chce trochę pobyć z najbliższmi, bo niedługo już wraca. Ustalili, że będą
w kontakcie i jeszcze przed jej wylotem się spotkają. Mężczyzna przytulił
bardzo mocno Hanę i pocałował w czubek głowy:
- Bardzo stęskniłem się za tobą, Hana. – Dziewczyna popatrzyła na niego ze
zdziwieniem, ale oddała mu uśmiech i odjechała taksówką.
Gawryło cały dzień spędził w pracy. Grafik miał napięty, operacja za operacją.
W przerwie doładowywał się tylko kolejną dawką kofeiny. Nie chciał z nikim rozmawiać,
nikomu tłumaczyć się ze zniknięcia żony, nie chciał opowiadać o swoich problemach.
Nawet Wiktorię, która próbowała go jakoś wesprzeć, odpychał. Na noc postanowił zostać
w szpitalu, tłumaczył, że chce czuwać nad pacjentką na oiomie. Lecz powód był
inny, nie chciał spędzać kolejnego wieczoru sam w pustym domu.
Nazajutrz siostry Goldberg spotkały przy lampce wina u Miri.
- Udał się wczorajszy wieczór? – zaczęła kąśliwie młodsza z sióstr.
- Nawet nie wiesz jak bardzo.
Miri ze zdziwieniem popatrzyła na Haną.
- No przecież żartuje! Nic się nie wydarzyło. Mówiłam ci, daj spokój. To już
bardzo stare dzieje. Pogadaliśmy trochę, dawno się nie widzieliśmy. Było o czym
gadać.
- Mhm, jasne. A powiesz mi w końcu po co tak naprawdę przyjechałaś, co się
stało? Może rodziców uda ci się zaślepić, ale mnie nie oszukasz Hana.
Goldberg popatrzyła wnikliwie na siostrę. Nie sądziła, że się domyśli, że coś
nie gra.
- Piotr do mnie dzwonił dwa razy.- kontynuowała.
- Kiedy? – odezwała się zaskoczona Hana.
- Wczoraj. Nie odebrałam. Najpierw chce z Tobą porozmawiać. – dolała sobie i
jej wina. – No opowiadaj.
Hana nie chętnie, ale wygadała się przed siostrą. Coś w niej pękło i pierwszy raz poczuła, że musi to komuś opowiedzieć,
wygadać się, a komu innemu jak nie siostrze. Począwszy od operacji, od
nieskutecznych prób zajścia w ciążę, po przypadek z Martynką i Paulą. Zdradziła
siostrze o swoich wątpliwościach co do Piotra. Miała do niego żal, że nie
pozwolił jej zatrzymać małej, że chyba jej nie rozumie. Czuła gorycz także, że
nie może dać mu dziecka, istoty, cząstki siebie, której tak bardzo oboje
pragną.
- Nie wiem.. Może powinnam od niego odejść? Może jakaś inna kobieta da mu
dziecko? – po policzkach ginekolog zaczęły spływać łzy. Przyłożyła rękę do ust
i mocno zacisnęła wargi o skórę. Próbowała się uspokoić, jednak nie mogła opanować potoku łez.
- Co ty w ogóle mówisz? Powiedział ci tak? – Miri złapała głowę siostry obiema
rękoma – Hana? Piotr ci to powiedział?
Hana tylko kiwnęła głową w celu zaprzeczenia. Siostra natychmiast ją
przytuliła.
- No widzisz. Piotr cię kocha i jestem pewna, że nigdy nie chciałby cię zostawić.
Potrzebuje ciebie jak ty jego. – po chwili dodała – Musicie szczerze porozmawiać
i wszystko się ułoży.
Hana odsunęła się od siostry. Wytarła oczy i nos. Wzięła łyk wina.
- Jest jeszcze coś…
rozdział pisany trochę na szybko niestety, nie jest dopracowany, przepraszam, ale teraz mam trochę innych ważnych obowiązków, mimo to chciałam coś dodać.
Mam nadzieję, że nie zanudza Was to opowiadanie? :/ wiem, że akcja nie jest wartka, ale może z czasem Was zainteresuje :-) Postaram się trochę to wszystko przyspieszyć, co myślicie?
standardowo przepraszam za wszelkie błędy.
no i dzięki za ponad 1000 wyświetleń, nie spodziewałam się, naprawdę :)
Jest okej tylko za krótkie ;((
OdpowiedzUsuńjak dla.mnie jest w porzadku :) ciekawe co dalej...
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa co kryje się za słowami "jest jeszcze coś"
OdpowiedzUsuńW tym momencie musiałaś skończyć???? Opo jak zawsze świetne, tylko ten Aaron mi się nie podoba... Jestem ciekawa co z tym wątkiem wymyslisz? Oby nic głupiego ;))
OdpowiedzUsuńneeeexttt!!!!!
OdpowiedzUsuńciekawe czekam na nexta
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba to, że Hana w końcu pękła ! Mam nadzieje, że w końcu będą razem. Czekam jak najszybciej na nastepna część !! :*
OdpowiedzUsuń